MSWiA chce, aby osoby, które mają pozwolenie na broń, mogły kupować ją przez internet. Takie rozwiązanie znalazło się w projekcie nowelizacji ustaw dotyczących nabywania oraz obrotu bronią i amunicją. Projekt przyjęła już Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Warunkiem zakupu broni przez Internet byłoby dostarczenie sprzedawcy oryginału dokumentów uprawniających do nabycia broni i amunicji, a w przypadku innego państwa - zgody przewozowej (jeśli chodzi o kraj należący do UE, a transakcja dotyczyłaby broni palnej lub amunicji) lub upoważnienia do jej nabycia poświadczonego przez konsula (kraj spoza UE). Przedsiębiorcy natomiast musieliby posługiwać się bezpiecznym podpisem elektronicznym.

Pistolet z dostawą do domu

To, na jakich zasadach, nabyta przez internet broń i amunicja, dostarczana byłaby kupującemu, ma określić rozporządzenie. Nowelizacja dopuszcza jednak możliwość korzystania z usług operatorów pocztowych. Rozporządzenie ma uwzględniać m.in. możliwość zlokalizowania przez policję przesyłanej broni lub amunicji czy poddanie jej odprawie celnej.

Zdaniem ekspertów, tego typu rozwiązania są wymuszone faktem, że zakupy przez internet są coraz popularniejsze. Problem nie polega na kupowaniu broni i amunicji w sklepach internetowych, bo odbywać się to będzie na podobnych zasadach jak w sklepach normalnych, ale na tym, w jaki sposób będzie ona dostarczana nabywcom - powiedział Dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas Krzysztof Liedel.

Jak dodał, muszą być precyzyjnie określone m.in. takie kwestie jak: sposób transportowania zakupionej broni, jej zabezpieczania czy magazynowania. To, jaki operator pocztowy będzie chciał podjąć się tego zadania, zweryfikuje rynek. Prawdopodobnie będą do tego potrzebne specjalne samochody, ludzie, którzy będą takie przesyłki chronić, a to wiąże się z kosztami - zaznaczył.

Czołg dla każdego

W projekcie znalazły się również przepisy ułatwiające kolekcjonerom i pasjonatom sprzętu używanego przez policję i wojsko nabycie tego typu uzbrojenia. Zgodnie z nimi, bez konieczności występowania o koncesję, będzie można sprzedawać m.in. armaty, czołgi czy np. samoloty. By jednak sprzęt taki mógł trafić do obrotu, będzie musiał być pozbawiany "cech użytkowych", a uprawniony do tego będzie producent.

Przygotowywana ustawa powinna wejść w życie do 28 lipca 2010 roku. Termin ten wynika z konieczności wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady.