Udana interwencja szczecińskiego reportera RMF FM Grzegorza Hatylaka. Na prawie miesiąc tamtejszy Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wstrzymał wypłatę pomocy dla pani Krystyny, która jest matką zastępczą dla 12-letniej Kamili. Ośrodek uzasadniał to faktem, że pracownik socjalny długo nie był na wizycie kontrolnej…

To właśnie MOPR kontroluje rodziny zastępcze. Jednak przez kilka miesięcy żaden z pracowników ośrodka w domu pani Krystyny się nie zjawił. Urzędnicy twierdzą również, że nie mogli się do niej dodzwonić. Ostatecznie kobieta otrzymała SMS-a z informacją, że w związku z tym, iż żaden pracownik długo u niej nie był na wizycie kontrolnej, opłata, jaką otrzymuje na dziecko, może być wstrzymana.

To kuriozalne, bo nie miała i wciąż nie ma żadnego wpływu na aktywność pracowników socjalnych.

Byłam zdruzgotana, bo przecież to nie ja przeprowadzam wywiady środowiskowe. To jest zadanie MOPR-u. Oni nie robią tego, co do nich należy, i wstrzymują mi te parę groszy na dziecko? Proponowałam każdy dzień (na wizytę kontrolną) o 16, ponieważ pracuję do 15:30 i muszę do domu dojść. Pani gwałtownie zaprotestowała, bo ona pracuje do 15 - mówi pani Krystyna naszemu reporterowi Grzegorzowi Hatylakowi:

Wypłatę zasiłku wznowiono dopiero po interwencji naszego reportera.