Pięć milionów złotych co roku w wakacje zarabiają Międzyzdroje. Składa się na to między innymi opłata klimatyczna czy dzierżawa terenów pod stoiska handlowe. Właściciele pensjonatów i handlowcy wpłacają pieniądze do miejskiej kasy. Ile zostaje w ich kieszeni, przyznają się tylko urzędowi skarbowemu.

Po utargach widać, że są mniejsze. Lipiec był taki w krateczkę, a w sierpniu to już nie można było narzekać - mówią handlowcy, przyznając, że sezon był średni, między innymi z powodu kryzysu. Posłuchaj relacji Grzegorza Hatylaka: