To nie „mrówki”, ale pseudokibicie zaatakowali wieczorem policjantów na drogowym przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce – informuje reporter RMF FM Krzysztof Kot. Ze wstępnych ustaleń wynika, że byli przygotowani do bitwy. Mieli szaliki i chusty jednego z lokalnych klubów piłkarskich, a także przygotowane cegły, kamienie i butelki.

Policjanci nie mają wątpliwości, że pseudokibicie wykorzystali protest na granicy do bójki z funkcjonariuszami. Jak powiedział dziennikarzowi RMF FM rzecznik przemyskiej policji, chuligani w pewnym momencie twarze zasłonili klubowymi i chustami.

Funkcjonariusze zatrzymali pięciu „fanów futbolu”. Mężczyźni spędzili noc w policyjnym areszcie. Trzech z nich cały czas trzeźwieje. W organizmie 31-latka stwierdzono prawie 3 promile alkoholu. Zatrzymanym zostaną postawione zarzuty znieważenia i czynnej napaści na policjantów. Za to może im grozić nawet do 10 lat więzienia.

Około 30 policjantów cały czas patroluje okolice przejścia. Gdyby znów doszło do zablokowania odpraw samochodów, będą interweniować adekwatnie do sytuacji.

Wtorkowa interwencja policji na przejściu w Medyce była już drugą tego rodzaju w ostatnich dniach. Podobnie było w poniedziałek, gdy kilkaset osób zablokowało przejście dla pieszych w ten sposób, że nie można było przekroczyć granicy. Później protestujący zablokowali także i przejście drogowe. Udrożniono je dopiero po interwencji policji. Wtedy też zatrzymano kilkanaście najbardziej agresywnych osób.

„Mrówki”, czyli osoby, które żyją z drobnego handlu, protestują przeciwko zmianom przepisów celnych. Od poniedziałku można bowiem przenosić przez granicę tylko dwie paczki papierosów.