Szczęśliwy finał porwania siedmioletniej dziewczynki z Sieniawy na Podhalu. Jej matka, która na co dzień mieszka za granicą zabrała ją ze szkoły i po kilku godzinach sama zgłosiła się na policję w Zakopanem.

Jak oświadczyła, zamierzała z córką wyjechać z Polski, ale kiedy usłyszała w mediach, że jest poszukiwana, zrezygnowała z tego planu.

Wcześniej ojciec dziecka zgłosił, że zostało ono uprowadzone przez matkę. Po przesłuchaniu przez policję okazało się jednak, że kobieta miała prawo do kontaktów z dziewczynką.