Proces Marek Siwiec kontra autor raportu o więzieniach CIA stanął pod znakiem zapytania. Szwajcarski senator Dick Marty przysłał właśnie do poznańskiego sądu list, w którym zasłania się immunitetem. W raporcie Marty napisał, że Siwiec jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wiedział o tajnych więzieniach w Polsce. Wielkopolski eurodeputowany uznał to za naruszenie swoich dóbr osobistych.

Marty wykluczył przeproszenie Siwca i usunięcie jego nazwiska z raportu o tajnych więzieniach CIA w Europie. W Parlamencie Europejskim powoływał się na prawo do stawiania zarzutów na podstawie anonimowych źródeł. Senator w raporcie opierał się wyłącznie na nieoficjalnych infromacjach i analizach lotów CIA. Twierdził, że dysponuje dowodami, ale nie może ujawnić informatorów z europejskich i amerykańskich służb wywiadowczych.

Zdaniem Marty'ego, również były prezydent Aleksander Kwaśniewski "wiedział i aprobował" rolę Polski w tajnych operacjach CIA prowadzonych na terytorium Polski. Wiedzę o prowadzonych operacjach mieli posiadać także ówcześni wysocy rangą funkcjonariusze państwowi: minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, szef WSI Marek Dukaczewski i właśnie Siwiec. Wszyscy zaprzeczyli tym informacjom.