To nie jest wotum nieufności dla mnie, tylko kłopot dla służby zdrowia - tak Marek Balicki skomentował odrzucenie przez Sejm ustawy zdrowotnej. Dziś ogłosi, czy zamierza podać się do dymisji.

Przepadła kluczowa dla służby zdrowia ustawa. Nie oceniamy, czy dobra czy zła – ale na pewno jedyna. Więcej pomysłów na ratowanie szpitali z zapaści finansowej Marek Balicki nie ma. Minister od dawna powtarzał, że jeżeli ustawa o pomocy publicznej i restrukturyzacji ZOZ-ów przepadnie, poda się do dymisji. Jutro przekonamy się, czy tak też się stanie.

Ale wczorajsze głosowanie stawia pod znakiem zapytania także sens istnienia całego rządu Marka Belki – każde kolejne głosowanie może się bowiem skończyć dokładnie tak samo. Ta ustawa, minister Balicki to był jeden ze sztandarów tego rządu - w związku z tym ten proces destrukcji samego rządu, jak i jego zaplecza będzie postępował - mówi Ludwik Dorn z PiS-u. Posłuchaj relacji reporterki RMF Agnieszki Burzyńskiej:

Zobacz również:

A za odrzuceniem ustawy zdrowotnej było dziś 208 posłów, przeciw - 196, jeden wstrzymał się od głosu. Wg Platformy Obywatelskiej, która podobnie jak LPR, Samoobrona i PiS była przeciwko ustawie – nowe prawo nie rozwiązuje nawet kwestii zajęć komorniczych.

Dzisiaj mamy pierwszy etap – Sejm, a gdzie Senat? Prezydent? To w tym czasie komornicy działając wedle Kodeksu postępowania cywilnego i art. 890, mogą hasać jak zające w kapuście - mówiła jeszcze przed głosowaniem Elżbieta Radziszewska z PO.

Na wynik głosowania czekało wielu lekarzy i pielęgniarek. Gdy Sejm odrzucał ustawę, we Włocławku zarząd związku pielęgniarek i położnych zastanawiał się właśnie nad zaostrzeniem protestów. Wiadomość o odrzuceniu projektu przyjęto z aplauzem, ale przewodnicząca związku Bożena Banachowicz zaznacza, że strajk pielęgniarek nie jest jeszcze wykluczony: