Konrad Piasecki: Ceni pan sobie Marka Belkę?

Maciej Płażyński: Tak, chociaż nie jestem ekonomistą w związku z tym pewnie opieram się też na głosach innych, ale ma dobra opinię.

Konrad Piasecki: Co musiałby pan w środę od niego usłyszeć, żeby wesprzeć SLD-owski rząd?

Maciej Płażyński: Rozsądny program naprawy finansów państwa. To jest chyba bolączka polskiej gospodarki więc i Polski w najbliższych miesiącach i w najbliższych miesiącach te decyzję muszą być podjęte.

Konrad Piasecki: Ten rozsądny program jak ma wyglądać?

Maciej Płażyński: Z naszego punktu widzenia na pewno nie polegający na podwyższaniu podatków, raczej na szukaniu rozsądnych cięć budżetowych i trudno tu jakby precyzować bez spojrzenia na całość.

Konrad Piasecki: Gdzie pan tych cięć chce szukać? Od dwóch miesięcy jest dyskusja o dziurze budżetowej. Pan już na pewno wyrobił sobie jakiś pogląd

Maciej Płażyński: Usłyszymy je pewnie w środę. W środę jest rozmowa z panem profesorem Belką, który ma przedstawić w imieniu nowego rządu jak widzą i budżet, ale również i naprawę finansów publicznych, bo przecież to również kwestia zmiany ustrojowej. Zobaczymy. Wtedy będziemy się ustosunkowywać. Nie sądzę, żebyśmy mieli teraz wymieniać dziedziny naprawy. Te oszczędności muszą być bardzo szerokie w całej instytucji państwa.

Konrad Piasecki: To proszę powiedzieć gdzie?

Maciej Płażyński: Mogę powiedzieć od najprostszych czyli zmniejszania instytucji działających w państwie, przeróżnych agencji i funduszy, poprzez zmniejszanie kosztów niezbędnych jednak administracyjnych, ale pewnie to nie wystarczy.

Konrad Piasecki: No właśnie 88 miliardów trzeba znaleźć.

Maciej Płażyński: Trzeba znaleźć tak jak specjaliści mówią połowę tego przynajmniej, może trochę więcej niż połowę i zobaczymy co nowy rząd zaproponuje. To SLD wygrało wybory w związku z tym jest oczywiste, że oni rządzą i muszą przedstawić propozycje, do których my się ustosunkujemy rozumiejąc z naszego punktu widzenia interes państwa i tym interesem państwa będziemy się w tej kwestii kierowali.

Konrad Piasecki: Ale SLD ma szansę was przekonać czy nie?

Maciej Płażyński: Jeśli chodzi o naprawę finansów publicznych chcielibyśmy, że by miało szansę, bo chcielibyśmy, żeby to co uważamy za słuszne dla Polski było realizowane. To jest chyba realne.

Konrad Piasecki: A jeśli chodzi o poparcie rządu mniejszościowego?

Maciej Płażyński: Zobaczymy. Najpierw niech rozstrzygną czy idą z koalicjantem jakimś czy też nie. To jednak decyzja jest po ich stronie a nie po naszej w związku z tym nie ma co przerzucać sobie odpowiedzialności, bo to oni wygrali w sposób bardzo wyraźny. Trzeba im gratulować i pewnie zazdrościć takiego zwycięstwa. Tak Polacy wybrali, w związku z tym takie są efekty i taka jest odpowiedzialność.

Konrad Piasecki: Co jest dziś dla Platformy ważniejsze. To żeby nie zostać frajerem, czy to żeby utworzyć dobry rząd z dobrym programem?

Maciej Płażyński: Polsce potrzebny jest dobry rząd z dobrym programem. Ja gdybym uważał, że rząd SLD-owski będzie dobrym rządem to bym głosował na rząd SLD-owski, nie wychodził z propozycją Platformy.

Konrad Piasecki: Ale można od niego coś wymóc panie marszałku.

Maciej Płażyński: Ale zobaczymy co przedstawi i co można wymóc. Czy można wymóc tyle, żeby to było dobre dla Polski, czy też nie. Nie opiera się w polityce tylko na tym co ktoś mówi. Również zaufanie buduje się przez lata. Dla mnie to co robili politycy SLD nie budziło przez lata zaufania. Nie była to ekipa, która chciała według mnie w racjonalny sposób zmieniać Polskę. Raczej chciała sprawować władzę. Czy będzie tak samo zobaczymy.

Konrad Piasecki: Tak, ale przez ten czas pan i pańscy koledzy doprowadziliście do powstania ogromnej dziury budżetowej.

Maciej Płażyński: Niech pan nie moi, że ja i moi koledzy, dlatego, że wystąpiłem z Akcji Wyborczej Solidarność...

Konrad Piasecki: I wstąpił pan do Platformy Obywatelskiej, która też rządziła. Nie odcinaliście się od rządu. Mieliście swoich ministrów w rządzie.

Maciej Płażyński: Ale odcinaliśmy się od tego sposobu, bo inaczej nie tworzylibyśmy Platformy Obywatelskiej.

Konrad Piasecki: Czyli pan nie bierze odpowiedzialności za tę dziurę budżetową?

Maciej Płażyński: Biorę ja tak samo jak każdy poseł.

Konrad Piasecki: Leszek Miller też jest odpowiedzialny?

Maciej Płażyński: W jakiś sposób tak.

Konrad Piasecki: Bardziej niż Maciej Płażyński?

Maciej Płażyński: Nie, nie bardziej. Na pewno mniej, ale rozchwiał też nastroje. To też jakby SLD podnosiło tę poprzeczkę oczekiwań socjalnych i teraz też w jakiś sposób będzie też ponosiło konsekwencje tego, że Polacy nauczyli się przez cztery lata, że państwo może dać więcej. Leszek Miller nie krytykował budżetów, że one są rozrzutne, tylko dlatego, że za mało dają z kasy państwa.

Konrad Piasecki: Najpierw rozchwiał nastroje, teraz szuka frajera, rozumiem? Też tak pan uważa jak Donald Tusk?

Maciej Płażyński: Ja nie chcę mówić czy frajera czy nie. Ja wiem po prostu, że odpowiedzialność ponosi ten, który w sposób zdecydowany wygrywa. Nic go z tej odpowiedzialności nie może zwolnić a my będziemy się kierować odpowiedzialnością za państwo w naszym rozumieniu. W związku z tym będziemy popierali to co jest według nas racjonalne i w interesie Polski.

Konrad Piasecki: Jeśli usłyszycie od Marka Belki rzeczy, które są wam miłe to jest możliwe, że zadeklarujecie oficjalnie i otwarcie: Tak popieramy mniejszościowy rząd SLD.

Maciej Płażyński: Nie rząd jako całość tylko fragment części programu dotyczący finansów publicznych, dlatego że rząd to dużo szerszy program niż tylko finanse publiczne jakkolwiek są one istotnym elementem.

Konrad Piasecki: Pytam o to decydujące głosowanie. Leszek Miller przedstawi swoje expose.

Maciej Płażyński: Nie będziemy nić mówić teraz póki nie będziemy wiedzieli co Leszek Miller chce powiedzieć i co tak na dobre jest w pomyśle naprawy finansów publicznych.

Konrad Piasecki: Maciej Płażyński nie wyklucza takiego poparcia?

Maciej Płażyński: Czekam na propozycje, bo chyba taka musi być kolejność.

Konrad Piasecki: Jeszcze parę dni temu Platforma mówiła: bezpośrednie wybory wójtów i prezydentów miast, nie finansowanie partii z budżetu, nie podnoszenie podatków i poprzemy rząd mniejszościowy. Co się stało przez te parę dni?

Maciej Płażyński: Nigdy tak nie mówiła. Donald Tusk po prostu na pytania dziennikarza wyliczał pewne przykłady co musiałoby się zdarzyć, ale nie jako całość tych warunków, które musiałyby być, aby Platforma mogła popierać rząd SLD. Mówiliśmy wcześniej od miesięcy, że nasz pomysł jest inny niż pomysł SLD, że my nie budujemy pomysłów lewicowych – wręcz przeciwnie. W związku z tym trudno byłoby oczekiwać żebyśmy podpisywali się pod lewicowym programem rządu chociaż w interesie państwa możemy poprzeć pewne rozwiązania, które SLD zaproponuje jeśli będą to rozwiązania zgodne z naszym programem.

Konrad Piasecki: A może to jest tak, że czekacie panowie na jakieś inne propozycje np., żeby Maciej Płażyński pozostał marszałkiem Sejmu?

Maciej Płażyński: Nie. Od początku mówimy, że nie handlujemy.

Konrad Piasecki: Chciałby pan być jeszcze marszałkiem Sejmu?

Maciej Płażyński: Gdybym powiedział panu, że nie chciałbym to tak jakbym tej funkcji nie cenił. Ja ją cenię, ale w polityce nie takie chęci są istotne. Istotne jest to co prowadzi do dobrych rozstrzygnięć a stanowiska są jakby w tle.

Konrad Piasecki: Gdyby SLD zaproponowało to by pan nie odrzucił?

Maciej Płażyński: Nie. Wręcz przeciwnie. Ja sądzę, że akurat bycie marszałkiem z ramienia SLD mi osobiście nie odpowiada.

Konrad Piasecki: Gdyby dzisiaj przyszło do obstawiania, do robienia takich zakładów to co by pan obstawił? To, że będzie rząd mniejszościowy czy, że będzie rząd koalicyjny?

Maciej Płażyński: Nie do mnie należy wybór, ale sądzę, że rząd mniejszościowy z tego co słychać ma chyba większe prawdopodobieństw. Wybór należy do liderów SLD.

Konrad Piasecki: Rząd mniejszościowy z poparciem Platformy? Co by pan obstawił?

Maciej Płażyński: Ja już nie obstawiam. Polityka to jest zbyt poważna sprawa, to nie loteria żeby obstawiać.

Konrad Piasecki: Wolałby pan rząd mniejszościowy ze wsparciem Platformy?

Maciej Płażyński: Ja bym chciał, żeby był to rząd taki, który nie boi się trudnych decyzji w interesie państwa a przed Polską na pewno przez najbliższe dwa lata same trudne decyzje. Jak do tej pory rząd SLD i politycy SLD – mówię o tym rządzie, który był kilka lat temu – nie przekonywali mnie, że chce podejmować ważne decyzje. Raczej trudne decyzje odsuwał w imię interesów partyjnych. Jakoś nie jestem przekonany, że się nagle zmienił. W związku z tym proszę mnie nie pytać co będzie jak będzie. Zobaczymy jak będzie.

foto RMF Warszawa