Z powodu trudnych warunków atmosferycznych - padającego śniegu i silnego wiatru - na godzinę o 11 zamknięto pas startowy lotniska w Gdańsku-Rębiechowie. Do południa nie wylądował tam żaden samolot pasażerski.

Oprócz samolotu transportowego, do tej pory nie wylądowała żadna maszyna - mówi Krzysztof Krzewiński, kierownik działu operacyjnego portu. Z lotniska odleciał przed godziną dziewiątą samolot do Frankfurtu, który "nocował" w Gdańsku.

Samoloty, które miały wylądować w Gdańsku, m.in. z Oslo, Kopenhagi, Londynu, udają się na inne lotniska, np. do Poznania i Katowic, albo wracają do portów macierzystych np. do Kopenhagi.

Po poprawie pogody i wzroście widoczności z 400 do 600 metrów pas został otwarty -poinformował rzecznik Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, Michał Dargacz. Zaznaczył, że decyzje o lądowaniu podejmują piloci samolotów.

Pracę lotniska utrudnia padający od rana śnieg ograniczający widoczność i silny wiatr, w porywach do 80 km/godz. Taka pogoda ma być co najmniej do godz. 16 w czwartek.