Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim rozpatruje sprawę Widzewa Łódź. Zgodnie z ostatnią decyzją komisji do spraw nagłych PZPN, klub jest zdegradowany i nie powinien grać w ekstraklasie. Trybunał może jednak wstrzymać wykonanie tej decyzji.

Zwrotów akcji w sprawie Widzewa było kilka: klub najpierw zdegradowano; potem trybunał uznał, że korupcja się przedawniła i degradację uchylił. Widzew i tak spadł z ekstraklasy i grał w pierwszej lidze. Klub zdążył wygrać rozgrywki i powinien awansować, ale Sąd Najwyższy, orzekł że korupcja się jednak nie przedawniła.

W tej sytuacji PZPN zadecydował, że zamiast Widzewa w ekstraklasie zagra Korona. To nie koniec, ponieważ trybunał może zmienić dzisiaj decyzję związku i w Kielcach zamiast szampana poleją się łzy. Oczywiście w Koronie nikt nie chce nawet słyszeć o pierwszej lidze - klub uważa, że powinien grać w ekstraklasie. Do tego możemy dodać ciągle nierozstrzygniętą sprawę licencji dla ŁKS-u, a przez to niejasną sytuację Cracovii. A cały ten bałagan na niespełna dwa tygodnie przed planowym początkiem sezonu.