Zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym przedstawiła prokuratura 32-letniemu kierowcy, który w sobotę wjechał w Łodzi w grupę pieszych. Jedna osoba zginęła, druga została ranna. Kierowcy grozi do 8 lat więzienia.

Samochód osobowy wjechał w grupę osób, czekających przy przejściu dla pieszych na zielone światło. Lekarzom nie udało się uratować 20-letniej kobiety. Zmarła w karetce pogotowia. Ranna w tym wypadku druga kobieta trafiła do szpitala.

Jak się okazuje, do ryzykownego manewru zmusił 32-latka inny kierowca, który zajechał mu drogę, a potem uciekł. W nocy z soboty na niedzielę zgłosił się jednak na policję. Został przesłuchany i wypuszczony do domu.