Czujemy się upodleni, zrobiono z nas przedstawienie – tak radomscy lekarze w rozmowie z reporterką RMF FM opisują spotkanie z Ewą Kopacz, podczas którego każdy z nich musiał zapewniać, że wróci do pracy. Minister zdrowia anulowała decyzję wojewody mazowieckiego o zamknięciu chirurgii i onkologii.

Oficjalnie podczas konferencji lekarze przywróconych do pracy dwóch oddziałów radomskiego szpitala posypywali głowy popiołem i deklarowali chęć powrotu do swoich obowiązków. Poza mikrofonem nasza reporterka usłyszała od nich coś jeszcze...

Czujemy się upodleni, zrobiono z nas przedstawienie. Minister Kopacz przyjechała na białym rumaku i postanowiła nas wszystkich wykorzystać do politycznego PR-u - mówili medycy Kamili Biedrzyckiej tuż po konferencji prasowej, która była zorganizowana w nietypowy sposób.

Na ogłoszenie decyzji reporterzy musieli bowiem czekać kilkanaście minut, bo wcześniej ze spuszczonymi głowami, po kolei do mikrofonów podchodzili lekarze, deklarując chęć powrotu do pracy; najpierw chirurgia, potem onkologia, na końcu pielęgniarki. Medycy nie mają wątpliwości: Kopacz chciała pokazać swoją wyższość. Bez tego nie przywróciłaby do pracy naszych oddziałów.

O tę dziwną formę konferencji nasza dziennikarka zapytała dyrektor szpitala:

Na razie trudno powiedzieć, kiedy pacjenci będą mogli wrócić na „wskrzeszone” oddziały. To będzie zależało od jakości organizacji pracy na nich. Teoretycznie decyzja minister zdrowia obowiązuje od chwili jej ogłoszenia, ale praktycznie powrót pacjentów na oddziały będzie bardzo skomplikowanym logistycznie przedsięwzięciem, które może trochę potrwać. Dyrektor szpitala Luiza Staszewska zapewnia, że praca na oddziałach ruszy już od jutra.

Szefowa resortu zdrowia swoją decyzję uzasadniała zaufaniem wobec lekarzy. Słyszę deklarację z ich ust: chcemy być z pacjentami, chcemy ich leczyć, nasze słowa należy traktować jako honorową umowę. Dla mnie słowo honoru jest święte - oświadczyła minister.

Decyzją wojewody po strajku lekarzy tuż przed Wielkanocą z rejestru ZOZ-ów zostały wykreślone dwa oddziały – onkologia i chirurgia. Po dwutygodniowych burzliwych negocjacjach, medycy – przypomnijmy – zgodzili się w końcu pracować ponad 48 godzin tygodniowo. Dyrekcja szpitala wystąpiła z wnioskiem do wojewody o cofnięcie decyzji o zamknięciu oddziałów. W tych dążeniach popierają ją także pacjenci, którzy chcą się leczyć w Radomiu.