Skandal na Ukrainie zatacza coraz szersze kręgi. Kasetę obciążającą prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmę wysłano do Międzynarodowego Instytutu Prasowego w Wiedniu, gdzie zostanie poddana niezależnej ekspertyzie.

Zachodni specjaliści mają zbadać, czy na kasecie nagrano głos Kuczmy, a także kilku jego najbliższych współpracowników, w tym szefa MSW. Kasetę rzekomo nagrał w gabinecie prezydenta Kuczmy jego ochroniarz major Mykoła Melnyczenko, który od blisko dwóch miesięcy podobno ukrywa się na Zachodzie. Nagrany głos, podobny do głosu prezydenta Kuczmy domaga się "wyciszenia" - poprzez porwanie - znanego dziennikarza Georgija Gongadze. Gongadze zniknął w połowie września.

21:55