Proces w sprawie korupcji w gdańskim wymiarze sprawiedliwości może zostać przeniesiony do innego miasta - dowiaduje się RMF FM. Akt oskarżenia w tej sprawie, obejmujący 27 osób - sędziów, adwokatów, prokuratorów i gangsterów - trafił już do sądu w Gdańsku.

Niewykluczone jednak, że gdański sąd, aby uniknąć zarzutu o stronniczość, zwróci się do Sądu Najwyższego o przeniesienie sprawy gdzieindziej. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że sędzia wyznaczony do niej będzie znał dwoje oskarżonych, a także część świadków. Wśród nich jest trzech sędziów, którzy obecnie orzekają w wydziale karnym Sądu Rejonowego w Gdańsku.

Zobacz również:

Bohaterem afery korupcyjnej jest 47-letni mecenas Piotr P. To on - zdaniem prokuratury - miał pośredniczyć w przekazywaniu łapówek w zamian za łagodne dla gangsterów decyzje sędziów i prokuratorów. Adwokat dostawał od klientów od 4 do 50 tys. zł za załatwienie sprawy. Od czasu do czasu w ramach rozliczeń otrzymywał kokainę. W sumie prokuratura postawiła mu aż 40 zarzutów.

Obok mecenasa na ławie oskarżonych zasiądzie dwoje sędziów Magdalena P. oraz Marek W.