Małopolska policja zatrzymała właścicieli dwóch firm z Krakowa, którzy masowo fałszowali kartridże do drukarek jednej ze znanych firm. Według wstępnych szacunków na procederze mogli zarobić miliony złotych.

Podszyli się pod jedną z renomowanych, światowych firm. Nawiązali kontakty handlowe i eksportowali podróbki poza granicę Polski - powiedział reporterowi RMF FM rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.

Przestępcy skupowali od firm i osób prywatnych duże ilości pojemników po tuszu jednej ze znanych firm. Następnie usuwali z nich wszelkie stare oznakowania, napełniali tuszem i sprzedawali jako nowy towar. W jednej z firm poligraficznych przygotowywane były opakowania, hologramy i inne zabezpieczenia stosowane przez oryginalnego producenta.

Prokuratura przedstawiła fałszerzom zarzuty dotyczące złamania ustawy o prawie własności przemysłowej. Grozi za to kara do trzech lat więzienia oraz wysokie grzywny.

Fałszywki były tak doskonale przygotowane, że przedstawiciele firmy produkującej kartridże ocenili, że praktycznie nie różniły się one od oryginałów. Według nich, z takimi podróbkami spotkali się po raz pierwszy w Europie i po raz drugi na świecie.