Budowa drogi S7, mającej łączyć zjazd z autostrady A4 w Krakowie-Bieżanowie z planowaną drogą ekspresową z Warszawy, stanęła pod znakiem zapytania. Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad za opóźnienia obwinia krakowskich urzędników, którzy wydali pozwolenia na budowę magazynów w miejscu, gdzie miał biec odcinek drogi.

Pozwolenie zostało wydane parę lat wcześniej. Nigdy byśmy nie wydali pozwolenie, które by kolidowało z budową bardzo ważnej dla Krakowa drogi - wyjaśnia Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa. Z nim oraz mieszkańcem krakowskich Rybitw rozmawiała reporterka RMF FM Dominika Maciejasz:

Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że nikt ich nie poinformował o tym, że działki przy planowanym odcinku drogi zostaną zagospodarowane pod magazyny.