W ponad połowie skontrolowanych przez Państwową Inspekcję Handlową sklepów nie przestrzega się prawa. Usługodawcy nie dotrzymują terminów lub zawyżają ceny, a napisy na etykietach to często tylko teoria, bo w opakowaniu kryje się zupełnie coś innego.

Konsumenci ze Szczecina przyznają, że handlowcom trzeba patrzeć na ręce. Jesteśmy oszukiwani niemal na każdym kroku - twierdzą w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Żuchowskim. Przykłady?

Kupiłem śledzie w śmietanie. Na opakowaniu napisano, że jest 120 gram ryby. Zważyłem było tylko 45 - opowiada starszy mężczyzna. Zostałam oszukana w sklepie – dodaje trzydziestoletnia kobieta. Sprzedawczyni dwa razy naliczyła towar, a potem źle wydała resztę.