Jest nowy prezes, nie ma już strajku w bydgoskim MZK. Po tym jak do dymisji podał się szef przedsiębiorstwa, kierowcy zakończyli prawie tygodniową głodówkę. Twierdzili, że prezes działał na szkodę firmy.

Każdy z nas się cieszy. My, że głodowaliśmy i już przestajemy i cała załoga, że nie będziemy mieli już takiego menadżera, który nas dołuje - tłumaczył jeden ze strajkujących.

Wczoraj rano z powodu strajku na trasy nie wyjechało 200 autobusów i tramwajów.