Do Żórawi w Zachodniopomorskiem znowu przyjechały dzieci. Letnisko odbywa się w tym samym obiekcie, który poprzednio urządził nielegalne kolonie. Sprawę wcześniejszego turnusu bada już prokuratura.

Właścicielka uważą, że to nie jest turnus kolonijny. Po prostu przebywają tam dzieci, których rodzice wyrazili pisemnie zgodę na pobyt - mówi Iwona Rydzykowska z Kuratorium Oświaty. Zdaniem kuratorium to jednak nie agrowczasy na koniach, ale zorganizowany wypoczynek dzieci, dlatego w najbliższym czasie do ośrodka trafi pismo z wytycznymi.

Konieczne jest przedstawienie przez właścicielkę karty kwalifikacji obiektu, którą podpisze straż pożarna i sanepid, a także wszystkich regulaminy, które wiążą się z zapewnieniem bezpieczeństwa dzieciom - wylicza Rydzykowska. Posłuchaj:

Jeśli właścicielka nie przedstawi dokumentów, kolonie nadal będą nielegalne.