Kolejnych dwóch policjantów rannych w zamieszkach w Kosovskiej Mitrovicy wróciło do Polski. Funkcjonariusze zostali przewiezieni do szpitala MSWiA. Jak informuje Komenda Główna Policji, ich stan jest dobry.

Wcześniej do Polski wróciło sześciu rannych funkcjonariuszy. Czterej przylecieli tuż po zamieszkach z wracającą z Kosowa rządową delegacją; dwaj kolejni wrócili tuż przed Wielkanocą.

W szpitalach w Kosowie pozostaje nadal dwóch polskich policjantów. Wszyscy ranni Polacy odnieśli głównie obrażenia rąk i nóg spowodowane odłamkami wybuchających granatów.

Do zamieszek doszło 17 marca, podczas szturmu policji ONZ i żołnierzy sił pokojowych KFOR na gmach sądu w Kosovskiej Mitrovicy, zajęty przez Serbów. Polacy - 52 policjantów - ochraniali budynek od zewnątrz. Gdy wyprowadzano z niego Serbów, w kierunku funkcjonariuszy poleciały kamienie, granaty i prawdopodobnie ładunki wybuchowe domowej roboty. 16 z Polaków zostało poważniej rannych - przewieziono ich do szpitali. Pozostali zostali opatrzeni w bazie.

W zamieszkach ranni zostali też m.in. ukraińscy policjanci. Jeden z nich na skutek odniesionych ran zmarł w szpitalu.

W misji w Kosowie uczestniczy 115 polskich policjantów. Uczestniczą oni w pokojowej misji ONZ na terenie Kosowa od 8 lat. Nasz kontyngent składa się z Jednostki Specjalnej Polskiej Policji liczącej 115 funkcjonariuszy i 10 ekspertów.