Najgorsze było poniżenie - tak Marian Turski, były więzień Auschwitz, wspominał swój pobyt w obozie. Na uroczystości 65. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz przez Armię Czerwoną przyjechało ponad 150 byłych więźniów. Byli politycy, premierzy i prezydenci. Główna część uroczystości odbyła się na terenie byłego obozu zagłady Auschwitz II - Birkenau.

Na początku zabrzmiały obozowe syreny. W dużym namiocie chroniącym przed mrozem przemawiali między innymi byli więźniowie: August Kowalczyk i Władysław Bartoszewski.

Wierni pamięci, nasze serca i umysły kierujemy ku tym, którzy nigdy nie wrócili do wolności - podkreślił. Kowalczyk nawiązał do kradzieży z bramy obozowej napisu "Arbeit macht frei" w grudniu ubiegłego roku. Świętokradzkie, zbrodnicze działania, podyktowane obłąkańczą ideą "mieć", stały się kolejnym ostrzeżeniem: 65 lat po wyzwoleniu Auschwitz nie ma żadnych "czarnych dziur" w historii ludzkości, które na zawsze pochłonęły zło - podkreślił. Jak dodał, stało się to w miejscu, w którym nawet kamienie stały się relikwią, a ziemia przesiąknięta krwią poszarzała od popiołów holokaustu.

Bartoszewski: ówczesny świat nie interesował się więźniami

Kolejny przemawiał Władysław Bartoszewski. Minister w Kancelarii Premiera, a przed laty więzień Auschwitz numer 4427, zwrócił uwagę, że ówczesny wolny świat nie interesował się cierpieniami więźniów. Żadne państwo świata nie zareagowało w sposób adekwatny do wagi problemu na notę ministra spraw zagranicznych polskiego rządu w Londynie z 10 grudnia 1942 roku do rządów Narodów Zjednoczonych, nawołującą nie tylko do potępienia zbrodni popełnionych przez Niemców i ukarania zbrodniarzy, ale również znalezienia środków zapewniających, że Niemcom zostanie skutecznie uniemożliwione stosowanie metod masowego mordu" - podkreślił.

Bartoszewski podkreślił, że po 65 latach od dnia oswobodzenia ostatnich więźniów Auschwitz-Birkenau, ostatni - dziś jeszcze tu obecni - więźniowie mają prawo wierzyć, że ich cierpienie i śmierć ich bliskich miały znaczący sens dla lepszej przyszłości wszystkich ludzi w Europie, a nawet w świecie, bez względu na ich pochodzenie etniczne czy wyznanie religijne. Musimy - sobie i światu - postawić pytanie, ile prawdy o strasznych doświadczeniach totalitaryzmu udało nam się przekazać młodszym pokoleniom? Myślę, że dużo, ale nie dość. Reakcja świata nigdy nie była i nie jest automatycznym wynikiem wiedzy o tym, co się dzieje - mówił Bartoszewski.

Także on nawiązał do kradzieży napisu znad bramy obozy "Arbeit macht frei". Na najniższym szczeblu był to czyn kryminalny, ale nie zapominajmy, że dotychczas nie jest jeszcze wyjaśniona rola międzynarodowych neonazistów. To miejsce rodzi bardzo szczególną odpowiedzialność - dawanie świadectwa przyszłym pokoleniom. Jego autentyzm musi być dobrem zabezpieczonym jak najdłużej - ocenił.

Turski: musimy się nauczyć drugiego człowieka

Kolejny były więzień, który przemawiał, Marian Turski, podkreślał, że jeżeli zawołanie: "Nigdy więcej Auschwitz" nie ma pozostać sloganem, frazesem, musimy nauczyć się zrozumieć innego człowieka. Więzień nr B-9408, który w Auschwitz przebywał niemal do ostatniego dnia mówił, że często zadawane jest mu pytanie co było najgorsze w obozie.

Cytat

Nie głód. Nie zimo. Najgorsze było poniżenie
Marian Turski

Spodziewają się, że odpowiem: głód. Rzeczywiście, głód to jest coś, czego syty nie jest w stanie zrozumieć. Widmo kartofla, widmo łyżki zupy, kęsa chleba nie opuszcza cię nigdy. Nigdy - mówił. A jednak głód - to nie było najgorsze - ocenił. Więc może okropne warunki mieszkaniowe? - zastanawiał się. Nie, to też nie było najgorsze. A może zimno? Było nie do zniesienia. Zwłaszcza podczas zimy 1944 roku na 1945. Kiedy ukradkiem z worka cementowego wyciąłem sobie "kamizelkę" pod pasiak - dostrzegł to niemiecki nadzorca. "Du hast deutches Verm"gen gestohlen" - ukradłeś niemiecką własność. I pobił mnie okrutnie - wspominał. Według niego, tym najgorszym było poniżenie. I dlatego, kiedy mnie, który przeżył wszystko - dzisiaj ludzie, zwłaszcza młodzi ludzie, pytają: co wyniosłeś ze swego doświadczenia? Co chciałbyś przekazać innym, dzisiaj żyjącym? Spośród wielu słów i nauk wybrałbym przede wszystkim jedno: empatia - podkreślił Turski.

Netanjahu: stoimy tu wspólnie, by upamiętnić przeszłość

Po byłych więźniach głos zabrali: prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk i premier Izraela Benjamin Netanjahu. Według Netanjahu najważniejszą lekcją Holocaustu jest świadomość tego, że mordercze zło trzeba powstrzymać tak szybko, jak tylko się da, zanim się wykluje i spełni swoje groźby. Zaznaczył, że jego naród nigdy nie pozwoli, aby ci, którzy negują holokaust, zatarli pamięć o tej zbrodni.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przesłał orędzie do uczestników obchodów. Powinniśmy bezwzględnie uświadamiać sobie, że apatia społeczna, obojętność oraz zapominanie lekcji historii prowadzą w ostatecznym rozrachunku do tragedii i przestępstw. Zaufanie i wzajemna pomoc pozwalają zaś przeciwstawić się zagrożeniom najbardziej niebezpiecznym - napisał Miedwiediew.

Na zakończenie wszyscy ze zniczami przeszli pod Pomnik Ofiar.

Specjalne przemówienie z okazji rocznicy nagrał Barack Obama

Amerykański prezydent podziękował polskim władzom i społeczeństwu za "zachowanie miejsca, tak bolesnego dla narodu polskiego które jest jednocześnie miejscem pamięci i źródłem refleksji dla świata". Nade wszystko pragnę podziękować Wam, którzy znaleźliście dość siły, by tu dziś wrócić - po tylu latach. Mimo potworności, które tu widzieliście, mimo cierpienia, którego tu doświadczyliście i mimo utraty bliskich. My, którzy nie przeżyliśmy tamtych mrocznych dni, nigdy w pełni nie zrozumiemy co to znaczy mieć na ramionach wypisany dosłownie ślad nienawiści - mówi Obama.

Przesłanie prezydenta Baracka Obamy z okazji obchodów 65. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Niemiecki obóz Auschwitz wyzwolili 27 stycznia 1945 roku żołnierze 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty i 60. Armii I Frontu Ukraińskiego. Przed południem zwiadowcy dywizji weszli na teren podobozu Monowitz. W południe oswobodzono centrum Oświęcimia, a około godziny 15.00, po krótkiej potyczce z wycofującymi się Niemcami, weszli jednocześnie na teren KL Auschwitz I i do oddalonego o mniej więcej 3 kilometry Auschwitz II-Birkenau. Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku, KL Auschwitz II-Birkenau - dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W obozie Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i przedstawicieli innych narodów.