Butelka wódki lub 20 złotych wystarczyło, aby otrzymać pieczątkę badania technicznego pojazdu w jednej z kieleckich stacji diagnostycznych. Trzech mechaników przez rok przymykało oczy na niesprawne samochody. Zostali zatrzymani przez policję za łapówkarstwo i stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym.

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych na terenie stacji kontroli pojazdów, a trzeci wpadł w ręce stróżów prawa w swoim domu. Wobec nieuczciwych diagnostów zostały już zastosowane dozory policyjne i poręczenia majątkowe w kwocie od 2 do 3 tysięcy złotych. Za przestępstwo, którego się dopuścili, może im grozić nawet do 8 lat więzienia.

Jak informuje świętokrzyska policja, sprawa ma charakter rozwojowy.