O krok od tragedii w Katowicach. Pijana matka zostawiła swojego dwuletniego syna na śniegu przy kilkustopniowym mrozie. Kobieta stanie dziś przed prokuratorem.

Całe zdarzenie widział idący drugą stroną ulicy mężczyzna. Najpierw zauważył kobietę - jak się potem okazało - pijaną, która prowadząc wózek przewróciła się. Z wózka wypadło dziecko. Kobieta wstała, zrzuciła śnieg z ubrania i poszła dalej, zostawiając malucha w śniegu. Chłopcem zaopiekował się świadek zdarzenia, wezwał też policję.

Dwulatkowi nic się nie stało, po badaniach lekarskich trafił pod opiekę babci.