Moment jest ważny, bo zaczynamy kampanię wyborczą 2019 roku. Ona będzie w dwóch turach, każda z nich ważna. Oczywiście ta na jesieni najważniejsza - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na konwencji partii.

Moment jest ważny - podkreślił Kaczyński w wystąpieniu podczas sobotniej konwencji PiS, pod hasłem "Nowa arena programowa". Zaczynamy kampanię wyborczą 2019 roku - ona będzie w dwóch turach, każda z nich jest ważna, oczywiście ta na jesieni najważniejsza - oświadczył prezes PiS.

Mamy nowy program, trudny - pierwszy jego punkt to 500 plus od pierwszego dziecka - mówił Kaczyński.

Prezes PiS powiedział także, że zamierza "pomóc młodym ludzie wchodzącym w życie". Zapowiedział, że dla młodych, do 26. roku życia nie będzie podatku PIT dla pracowników.

Prezes ogłosił, że partia zamierza też przywrócić skasowane wcześniej połączenia autobusowe.

W Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat połączenia autobusowe, głównie PKS, zostały zredukowane o połowę z prawie miliarda przejechanych kilometrów do niespełna pół miliarda. Przywrócimy to, przywrócimy ten miliard, przywrócimy połącznia - zapowiedział Kaczyński.

Te połączenia, o których mówiłem, połączenia autobusowe, dotyczą oczywiście wszystkich, całej Polski, także wielkich miast, ale przede wszystkim mniejszych miast i wsi - podkreślił lider PiS.

Czwarty punkt programu PiS to pomoc dla emerytów. Taka trzynastka w postaci najniższej emerytury 1100 zł dla każdego emeryta - zapowiedział prezes PiS.

Zrobimy to w tym roku, i zrobimy wszystko, żeby uczynić to także w przyszłym i w następnym - zadeklarował Kaczyński. Jak dodał, pomoc ta ma być wypłacana od maja.

Podkreślił, że pomoc emerytom ma być elementem zmniejszania różnic majątkowych w polskim społeczeństwie.

"Stawką jest przyszłość Polski"

Jak zaznaczył, stawką kampanii "jest Polska, jest przyszłość Polski, przyszłość Polaków". Polska dla wszystkich czy Polska dla niektórych - to pytanie ma wiele aspektów. Sądzę, że najważniejsze z nich są dwa: sprawa równości i sprawa wolności - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że równość to prawo do godnego życia wszystkich Polaków; pytał czy o tę równość trzeba zabiegać i czy wszyscy w Polsce tę równość akceptują.

Nie wszyscy. Ciągle trwa zaciekła obrona różnego rodzaju przywilejów, różnych grup, różnych kast i dlatego ten problem jest tak ważny i ma oczywiście różne dodatkowe jeszcze wymiary, w tym tak istotny wymiar ekonomiczny - mówił Kaczyński.

Jak wskazał, dziś zbliżają się do siebie bardzo odległe grupy społeczne w zakresie "poziomu gospodarczego, ekonomicznego zaopatrzenia". Te nożyce w Polsce w tej chwili się powoli zamykają, one zawsze będą jakoś tam otwarte, ale powinny być jak najmniejsze - dodał prezes PiS.

Jego zdaniem, "wolność też jest kwestionowana". Są tacy, którzy chcą nam odebrać wolność poglądów, wolność słowa, ba - wolność sumienia, wolność religii, którzy w gruncie rzeczy zapowiadają, że w Polsce, jeśli zwyciężą, zniesiona zostanie demokracja, a ogromna część społeczeństwa o poglądach innych niż te, które oni głoszą będzie w gruncie rzeczy wyłączona z czynnej polityki - zauważył. Krótko mówiąc jest o co zabiegać, ta kampania będzie rozstrzygała o tym, czy w Polsce ta równość i wolność będzie, czy też zostanie podważona - oświadczył Kaczyński.

Pani (Agnieszka) Holland powiedziała kiedyś, nie tak dawno temu te słowa, które są tak często powtarzane: "żeby było, jak było". Otóż, jeśli nasi przeciwnicy wygrają, to będzie gorzej, niż było, dużo gorzej - mówił Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że Polacy chcą wolności i równości, bo są to wartości głęboko zakorzenione w naszej kulturze, kulturze ufundowanej na chrześcijaństwie. To są wartości fundamentalne dla cywilizacji, która wyrosła z chrześcijaństwa, cywilizacji najbardziej życzliwej człowiekowi ze wszystkich cywilizacji w dziejach świata - zauważył.

Jeżeli najkrócej opisać sens polityki dobrej zmiany, to tym sensem jest obrona tego wszystkiego, co jest naszym prawem, co wynika z polskiej kultury, z polskiej tradycji, ale także z tej cywilizacji. Powtarzam: taki był sens i taki jest sens dobrej zmiany. Dobrej zmiany, którą chcemy kontynuować - zapowiedział Kaczyński.

Jak podkreślił, polityka dobrej zmiany, nie wynika z arbitralnych decyzji, ani z doraźnych pomysłów. To jest polityka głęboko zakorzeniona w tym wszystkim, co budowała przez wieki polska kultura, co znalazło tak niezwykłe i wielkie zwieńczenie w pontyfikacie Jana Pawła II, wielkim, jednym z dwóch największych w dziejach świata ruchów społecznych, jakim była Solidarność - dodał lider PiS.

Tą drogą, którą rozpoczęliśmy 3 lata temu chcemy iść dalej i będziemy iść dalej. Nie chodzi o słowa, nie chodzi o deklaracje, bo łatwo jest równości i wolności, wolności i równości bronić w słowach, deklarować ją, głosić, ale dużo trudniej dokonywać odpowiednich działań, podejmować czyny, trzeba to umieć. Myśmy już pokazali, że umiemy - powiedział.

Kaczyński zapewnia, że partia da radę

Kaczyński podkreślił, że nowe propozycje programowe jego ugrupowania to "potężne wsparcie społeczeństwa w miastach i na wsi". To jest podniesienie jakości życia, to jest zwiększenie naszej wolności i naszej równości. To jest naprawdę bardzo ważna rzecz - dodał lider PiS.

Może paść takie pytanie - na pewno nasi przeciwnicy będą je stawiać - "czy dacie radę?". Oni będą mówili tak, jak mówili przeszło trzy lata temu, że: "nie dacie radę". Damy radę! - oświadczył Kaczyński.

Dlaczego damy radę? Bo potrafimy. Bo udowodniliśmy - począwszy od czasów rządów Jana Olszewskiego - dzisiaj niestety już świętej pamięci, premiera, mecenasa, poprzez nasze rządu 2005-2007, po te rządy - że potrafimy dobrze rządzić, w przeciwieństwie do naszych przeciwników - mówił prezes PiS.

Jak zaznaczył, jest jeden warunek, żeby "to wszystko się utrzymało, żeby to była przyszłość naszego kraju": zwycięstwo w kolejnych wyborach. Zwyciężymy! - podkreślił Kaczyński.

Prezes PiS wskazał jednocześnie, że droga do wygranej w wyborach jest "trudną drogą pod górę". Musimy umieć ją przejść, a to jest związane z ogromnym zaangażowaniem, ogromnym wysiłkiem i o to was proszę, do tego was wzywam - apelował Kaczyński.

Te miesiące, które są przed nami, to muszą być miesiące ogromnego wysiłku, każdego z nas, każdego członka PiS, każdego kto chce nas poprzeć, bo tylko wtedy będziemy potrafili zwyciężyć tę wielką koalicję, która chce żeby było gorzej niż było - podkreślił prezes PiS.