Kandydaturę Janusza Kurtyki popierają PiS i Platforma Obywatelska. Jeśli zagłosują „za” szef krakowskiego instytutu zostanie drugim - po Leonie Kieresie szefem IPN.

Wybór prezesa IPN to jedna z najtrudniejszych, bo wymagająca potężnej większości parlamentarnych operacji. Procedura wyłonienia pierwszego szefa instytutu była istną mordęgą, która ślimaczyła się całymi miesiącami.

Teraz wydaje się, że pójdzie łatwiej: Sądzę, że PO poprze pana Janusza Kurtykę jako prezesa Instytutu. Po pierwsze dlatego, że to jest kandydat naukowców, a nie polityków. Po drugie dla mnie osobiści jest to kandydat bliski, bo krakowski, Stąd moje emocjonalne zaangażowanie - mówi Jan Rokita. Tym emocjonalnym zaangażowaniem Rokita zarazi pewnie klub Platformy. Także PiS jest Kurtyce coraz bardziej przychylny. Co prawda na kandydata krzywo patrzył Lecha Kaczyński, ale za to Jarosław był „za” i dziś szef klubu deklarował: Mam nadzieję, że w tym tygodniu Sejm wybierze szefa IPN.

Ponieważ Kurtyka jest jedynym kandydatem, a PiS i PO dysponują 11 głosami powyżej wymaganej w tym przypadku większości, dotychczasowy szef krakowskiego IPN może powoli zacząć się pakować i szykować przeprowadzkę do stolicy.