Wojciech Jasiński, minister skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, broni swojej decyzji o umorzeniu długów Porozumienia Centrum. Jego zdaniem była ona zgodna z prawem. "Gazeta Wyborcza" napisała dziś, że Jasiński cztery dni po przegranych przez PiS wyborach umorzył prawie 700 tysięcy złotych długów PC.

Nie było kruczka prawnego. Nie istnieje od ponad roku podmiot, który jest winien. Obowiązkiem prawnym jest także wychodzenie z wierzytelności, które nie mają żadnych szans na ściągnięcie - tłumaczył minister Jasiński.

Sprawą z urzędu powinna się zająć prokuratura - mówi RMF FM minister skarbu. Aleksander Grad zwraca uwagę na dziwny tryb podjęcia decyzji o umorzeniu długów. Przypomina, że jego poprzednik Wojciech Jasiński, zanim podjął decyzję o umorzeniu, najpierw zwrócił się do sądu, by stwierdził, czy dłużnik dysponuje jakimś majątkiem. Następnie, nie czekając na orzeczenie, wycofał ten wniosek i tuż po wyborach anulował należności dłużnika wobec skarbu państwa.

Odnoszę takie wrażenie, że tutaj chodzi o to, by wykasować to z rejestrów. Żeby już we wszystkich zestawieniach za rok 2007 tej pozycji nie było. Ale niestety sprawa wyszła na jaw - powiedział Grad. W resorcie wszczęto postępowanie wyjaśniające, a według ministra skarbu, tą sprawą powinna zająć się z urzędu prokuratura. Decyzja w tej kwestii należy do ministra sprawiedliwości.

PiS nie jest następcą prawnym PC - odpowiada Wojciech Jasiński. Dla byłego ministra skarbu dług PC był wirtualny:

O tym, że cztery dni po przegranych przez PiS wyborach, minister skarbu Wojciech Jasiński umorzył prawie 700 tys. zł długów Porozumienia Centrum, pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Była to jedyna decyzja o umorzeniu długów, jaką minister skarbu podjął w zeszłym roku.

Nie wiadomo, kto wystąpił z wnioskiem o umorzenie długów PC. W aktach sprawy nie ma takiego wniosku. Jasiński nie pamięta. Według niego to była błaha sprawa. Ale na pewno nie był to Jarosław Kaczyński. Marek Suski, poseł PiS, jeden z likwidatorów PC twierdzi, że nie wiedział, iż długi są umorzone. Nie przypomina sobie, żeby o to występował.

Umorzyłem tę sprawę po wyborach, bo akurat wtedy dostałem ją na biurko - powiedział "Gazecie" Jasiński. Te wierzytelności były nie do ściągnięcia, bo PC nie ma majątku. Sprawdzałem, czy sprawa jest czysta, bo byłem pewien, że będą chcieli mi to wyciągnąć. Te długi powinny być umorzone jeszcze za SLD. Ale tego nie zrobili, żeby mieć czym w nas walić.

PiS zachował się tak jak wcześniej SLD, który umorzył długi swojej poprzedniczki SdRP - mówi Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego. Trzeba zastanowić się, czy decyzja ministra Jasińskiego nie zaszkodziła skarbowi państwa - uważa Kopińska. Umorzenie długów PC już analizują prawnicy Ministerstwa Skarbu.

Porozumienie Centrum, pierwsza partia Jarosława Kaczyńskiego to ideowy poprzednik PiS. Ugrupowanie zlikwidowane zostało dopiero na kilka tygodni przed rozwiązaniem rządu Kaczyńskiego - w sierpniu 2007 r.