Naukowcy zajmujący się biologią morza popierają pomysł zatopienia w pobliżu Helu wraku, który byłby atrakcją dla płetwonurków. W maju, 200 metrów od brzegu, na głębokości 25 metrów ma spocząć na dnie wrak kutra marynarki wojennej „Bryza”.

Zdaniem naukowców zatopienie kutra pozwoli zmniejszyć zagrożenie z plagą nurkowań nielegalnych. Dzisiaj mamy kłopoty z nielegalnym nurkowaniem na wrakach historycznych, na wrakach, na których jest amunicja. To wszystko grozi wypadkiem - powiedział dr Krzysztof Skóra. Jego zdaniem pomysł nie jest zagrożeniem ekologicznym dla morza.

Z idei cieszą się przede wszystkim armatorzy, którzy wożą płetwonurków na wraki położone nie głębiej niż 30 metrów. Potrzebne są takie wraki, które bezpieczne i płytko zatopione, aby w razie problemów technicznych można było szybko ludzi ewakuować - stwierdził jeden z nich.

Kuter jest obecnie oczyszczany z pozostałości olejowych. Jednocześnie fachowcy opracowują taką metodę zatopienia jednostki, aby nie zaryła ona dziobem lub rufą w dno. „Bryza” służyła w marynarce prawie 40 lat. Do 2003 r. przewoziła marynarzy i drobny sprzęt. Miejsce, w którym spocznie na dnie Morza Bałtyckiego, zostanie oznaczone na wozie specjalną boją.