Nowosądecka policja zatrzymała mężczyznę handlującego prostytutkami. Z ustaleń śledczych wynika, że właściciel jednej z agencji towarzyskich odsprzedawał kobiety, które u niego pracowały. Dzięki zeznaniom byłej prostytutki sutenerowi udowodniono na razie jeden taki przypadek.

Kobieta narodowości ukraińskiej została sprzedana z jednej agencji towarzyskiej do drugiej. To był taki „łańcuszek szczęścia”. Kobiety przechodziły z jednej agencji do drugiej. Ten jeden udowodniony przypadek, za który został postawiony zarzut, potwierdza nasze przypuszczenia - powiedziała reporterowi RMF FM Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

W tej sprawie zatrzymano także dwie inne osoby. Przedstawiono im zarzut czerpania korzyści z nierządu.