Pracownicy Zakładu Linii Kolejowych w Gliwicach złagodzili protest. Głoduje już nie 60, a 20 pracowników. Protestujący zdecydowali się na ograniczenie liczby głodujących po otrzymaniu od zarządu zaproszenia do rozmów. Pracownicy sprzeciwiają się likwidacji ich zakładu.

O planach likwidacji zatrudniającego 1,7 tys. osób gliwickiego zakładu pracownicy dowiedzieli się w czwartek. Dzień później podjęli głodówkę. Ponieważ pierwsze rozmowy w siedzibie PKP Polskich Linii Kolejowych nie przyniosły skutku, do protestu zaczęli przyłączać się kolejni. W sobotę ich liczba doszła do ok. 60.

Protest zdecydowano się ograniczyć, bo – jak wyjaśnia szef Solidarności w gliwickim ZLK Roman Chwała - w sobotę otrzymaliśmy od zarządu zaproszenie do rozmów. W poniedziałek umówimy się co do dokładnego terminu. Chwała zaznaczył jednak, że protest głodowy będzie kontynuowany, aż do pozytywnego dla nas zakończenia.

Według związkowca, w ramach restrukturyzacji spółka zamierzała początkowo zlikwidować 10 z 27 regionalnych ZLK. Nie planowano wówczas likwidacji gliwickiego ZLK. Po negocjacjach i podpisaniu porozumienia ze związkami plany likwidacji zredukowano do czterech zakładów - jednego dużego w Gliwicach i trzech mniejszych w Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu i Koszalinie.