Nie ma podstaw prawnych, by marszałek Sejmu mógł ogłosić utratę mandatu przez eurodeputowanego Bronisława Geremka – stwierdził rzecznik marszałka Witold Lisicki po posiedzeniu Prezydium Sejmu. To lekcja dla tych, którzy sądzili, że władza może wszystko - powiedział RMF FM Geremek.

Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego brak jest jednak podstaw prawnych, aby marszałek mógł ogłosić utratę mandatu. Brak jest podstawy prawnej do wydania postanowienia, a tym samym zaprzestania wypłacania uposażenia, a także poinformowania przewodniczącego Parlamentu Europejskiego - dodał rzecznik.

Jednocześnie poinformował, że marszałek Ludwik Dorn przedstawił Prezydium ekspertyzę, z której wynika, że eurodeputowany Geremek utracił mandat z mocy prawa. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:

Sądzę, że to będzie lekcja dla wszystkich, dla tych, którzy sądzili, że władza może wszystko; dla tych, którzy sądzili, że Polska przestaje być państwem demokratycznym to jest sygnał, że oto jest Trybunał Konstytucyjny, który ogłasza zgodnie z zasadami sprawiedliwości. - powiedział RMF FM prof. Bronisław Geremek.

Zgodnie z zakwestionowaną częściowo przez TK ustawą lustracyjną osoba, która nie złożyła w terminie oświadczenia lustracyjnego, zostaje pozbawiona funkcji publicznej. Utratę mandatu przez posłów, senatorów czy europosłów, którzy nie złożyli na czas oświadczeń lustracyjnych, ogłasza marszałek Sejmu po otrzymaniu zawiadomienia z Państwowej Komisji Wyborczej.

TK zakwestionował kilkadziesiąt przepisów nowej ustawy lustracyjnej - wyłączył spod lustracji dziennikarzy, naukowców, dyrektorów szkół niepublicznych, szefów spółek medialnych i koncesjonariuszy medialnych, doradców podatkowych, biegłych rewidentów, szefów spółek giełdowych oraz szefów związków sportowych.