Gdański ZUS robi krok do przodu i przygotowuje się na ewentualną wypłatę świadczeń dla rodzin ofiar grudnia, choć nie ma jeszcze ustawy regulującej tę kwestię. Pomoc dla rodzin obiecał w sobotę w Gdańsku premier Tusk.

Bogdan Lis - legendarny działacz "Solidarności" zaproponował, żeby każda rodzina, w której ktoś zginął dostała sto tysięcy złotych.

Na razie urzędnicy gromadzą dane i dokumenty, sprawdzają też jakie świadczenia ZUS wypłaca konkretnym osobom uznanym za pokrzywdzone. Ewa Pancer rzecznik zakładu mówi, że jeśli powstanie ustawa na mocy, której rodziny będą miały prawo do odszkodowań, to więcej niż pewne, że to właśnie ZUS będzie je wypłacał: Musi być to instytucja przygotowana do tego, żeby sprostać zadaniom, które już wkrótce mogą być nałożone do realizacji. - dodała Pancer.

Do ZUS-u zgłosił się też jeden z poszkodowanych i przekazał listę 144 nazwisk osób, które ucierpiały z rąk komunistów. Zakład skorzysta z tej pomocy, liczy też, że zgłoszą się inni.