Wirusa grypy A/H1N1 wykryto u 37-latka, który zmarł w piątek w Szpitalu Zakaźnym w Gdańsku - poinformował lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński. Jednak służby sanitarne nie przesądzają, czy przyczyną jego śmierci była nowa odmiana grypy.

O ostatecznym, pełnym obrazie oceny i przyczyny zgonu tego pacjenta będziemy mogli powiedzieć dopiero po sekcji zwłok - stwierdził Karpiński. Pomorski lekarz wojewódzki podkreślił, że przebieg nowej grypy może być ciężki, jeśli zarażona osoba ma obniżony poziom odporności:

Wiadomo, że mężczyzna chorował na zapalenie płuc.

U 37-latka podejrzewano wirusa A/H1N1, sanepid wykonał więc podwójne badania. Reakcja w trakcie tego badania nie była na tyle swoista, w związku z tym rodziły się pewne wątpliwości. Poprosiliśmy lekarzy prowadzących pacjenta o przesłanie nam kolejnej próby - powiedział szef olsztyńskiego sanepidu Janusz Dzisko.

37-letni mężczyzna nie wyjeżdżał ostatnio za granicę. Jego rodzina i znajomi zostali objęci nadzorem służb sanitarno-epidemiologicznych, nie zdradzają jednak żadnych niepokojących objawów. Nadzorem objęto również pracowników placówek medycznych, z którymi miał kontakt zmarły mężczyzna.

Nie będzie żadnych nadzwyczajnych działań w związku ze śmiercią mężczyzny, u którego stwierdzono obecność wirusa A/H1N1 - zaznaczył Przemysław Guła z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Odmiana wirusa A/H1N1 pojawiła się w kwietniu. Jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie. Do tej pory w Polsce zdiagnozowano około 250 przypadków zarażenia wirusem świńskiej grypy.