Fiaskiem zakończyły się rozmowy strajkujących dokerów Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego w Gdyni z zarządem firmy. Do protestu przystąpiła kolejna zmiana pracowników. Strajkujący domagają się 500 zł podwyżki. Zarząd oferuje jedynie 300. Dokerzy zapowiadają strajk do skutku.

Obie strony twardo stoją na swych stanowiskach. Cała grupa eksploatacyjna nie pojęła zatrudnienia. Na terminalu nie odbywa się żaden przeładunek - opisuje sytuację strajkujący związkowiec Stefan Sandach. Zarząd firmy także nie chce ustąpić. Nie ustąpimy, ponieważ bierzemy pod uwagę realia ekonomiczne - mówi dyrektor Andrzej Kojut. Zapewnia jednocześnie, że firma nie myśli o zatrudnieniu nowych pracowników. Mmimo to sytuacja staje się staje się coraz bardziej napięta. Posłuchaj:

Od rana przed terminalem ustawiła się kolejka TIR-ów czekających na rozładunek.