W Waszyngtonie oczekiwano dziś na oficjalne oświadczenie Senatora Jamesa Jeffordsa, który miał ogłosić, czy decyduje się wystąpić z Partii Republikańskiej. Jego przejście do obozu Demokratów dałoby im przewagę 51 do 49. Oświadczenia dziś jednak nie będzie.

Nie oznacza to wcale, że senator nie podjął jeszcze decyzji. Jeffords twierdzi, że wie już co zrobi, jednak ogłosi to w swoim rodzinnym stanie Vermont. Prawdopodobnie oznacza to, że jednak opuści swoją partię. Szef republikańskiej większości w Senacie liczy wciąż na to, że Jeffords zmieni swoje plany. Dla administracji prezydenta Busha utrata niewielkiej, ale jednak większości w Senacie oznacza całkowicie nowe warunki sprawowania władzy. Prawdopodobnie więc targi będą się toczyć do ostatniej chwili. Vermont to jeden z najbardziej liberalnych stanów i Jeffords często i w wielu sprawach stawał w opozycji do swojej partii. Między innymi jego postawa sprawiła, że Senat przegłosował mniejszą obniżkę podatków, niż przewidywał plan prezydenta Busha. Oczywiście Republikanie zapowiadają, że Jeffords za swą nielojalność będzie musiał zapłacić polityczną cenę. Być może zapłaci też stan Vermont i tu cena może być wymierna, choćby obniżenie cen mleka od tamtejszych producentów.

21:10