Centralne Biuro Śledcze i antyterroryści zatrzymali 20 gangsterów z tak zwanej "grupy mokotowskiej". W akcji na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego brało udział około 250 funkcjonariuszy wspomaganych między innymi przez helikopter ze snajperem na pokładzie.

Policyjni wywiadowcy ustalili, że podejrzani sporadycznie przebywają w swoich domach. Akcja została zaplanowana na niedzielę, bo to właśnie jeden z nielicznych dni w tygodniu, kiedy przestępcy do swoich mieszkań wracali.

Chodziło o to, by udało się zatrzymać jak największą liczbę wytypowanych gangsterów – mówił reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie, Krzysztof Hajdas z komendy głównej: Tak też się stało. Zatrzymaliśmy wszystkich, których planowaliśmy. Byli totalnie zaskoczeni. Nikt nie stawiał oporu.

Policja liczyła się z tym, że akcja mogłaby przebiec mniej gładko, dlatego 250 policjantów i antyterrystów miało specjalne wsparcie. Użyliśmy policyjnego śmigłowca, na pokładzie którego był snajper jak i zespół medyczny - dodaje Hajdas. Zatrzymani to młody narybek „mokotowa”, który od pewnego czasu odbudowywał gang po zatrzymaniu dawnego szefostwa. Zobacz film: