Niewykluczone, że Włodzimierz Czarzasty – jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków lewicy – wróci do polityki. Czarzasty nie wyklucza, że stanie do walki o fotel lidera SLD na Mazowszu.

Jutro mazowieccy politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej zbiorą się na konwencji programowej partii.

Niesławną rolę Czarzastego w "aferze Rywina" przypomina Tomasz Nałęcz, polityk także związany z lewicą: Włodzimierz Czarzasty był jedną z najbardziej aktywnych postaci w tej aferze, choć to człowiek ogromnej inteligencji. I to go z kolegów wyróżniało, że skrzętnie maskował swoją aktywność. Zdaniem Nałęcza tych ustaleń jest za mało, by wytoczyć proces, jednak w zupełności wystarczą one, by spowodować śmierć polityczną Czarzastego.

Czarzasty jest jednak w SLD nieśmiertelny. Zamierza zakładać centrum monitoringu dokumentujące nadużycia władzy, co w Tomaszu Nałęczu budzi wręcz pusty śmiech.

Zniesmaczenia nie kryje też honorowy prezes SDP Stefan Bratkowski: Tego rodzaju jednak działalność powinien podejmować człowiek, który jest poza wszelkim podejrzeniem. A o to jednak Czarzastemu chyba byłoby dosyć trudno.

Mówiąc krótko – Czarzasty to kompromitacja – twierdzi Nałęcz, deklarujący poparcie dla lewicy… do niedawna. Może nawet stójkę na dwunastnicy zrobić, a w pewnym momencie ktoś powie: „A Włodzimierz Czarzasty?” i każda osoba, która jest partyjnym kolegą Włodzimierza Czarzastego, będzie mogła tylko spuścić nos na kwintę i powiedzieć: „Przepraszam bardzo, ale rzeczywiście – mogę tylko zamilknąć”.

W śledztwie dotyczącym „afery Rywina” Czarzasty - wspólnie z Aleksandrą Jakubowską - twierdził, że tzw. Grupę Trzymającą Władzę tworzyły media. W Grupie Trzymającej Władzę, która może wstrzymywać prace nad punktami obrad rządu, wycofywać projekt ustawy o rtv z Sejmu, wpłynąć na to, czy jedna firma kupi drugą, może być Adam Michnik i „Gazeta Wyborcza” - mówił Czarzasty.

Jednak to właśnie on został uznany przez Sejm za członka Grupy Trzymającej Władzę, która wysłała Lwa Rywina z korupcyjną propozycją do Agory i Adama Michnika. Działając w Radzie Radiofonii i Telewizji Czarzasty, dążył do podporządkowania sobie mediów niezależnych - takich jak RMF FM, a niektóre - jak BLUE FM z Krakowa - wręcz zniszczył.

Włodzimierz Czarzasty został powołany na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w maju 1999. Od marca 2000 do sierpnia 2004 był sekretarzem KRRiTV. Złożył rezygnację z członkostwa w Radzie po wyborze na pełniącego obowiązki wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia Ordynacka w styczniu następnego roku.