Przez kilka, a nawet kilkanaście godzin nad Chorzowem będzie unosić się czarny, gęsty dym. Tyle ma potrwać gaszenie gumowych odpadów, które zapaliły się przed południem. Jest też dobra wiadomość, strażakom udało się opanować ogień.

Opanowanie sytuacji nie było łatwe - przyznają strażacy. Świadczyć o tym może liczba jednostek, która z nim walczy, bo aż 18. Najważniejsze, że pożar nie będzie się już rozprzestrzeniał.

Teraz strażacy muszą się zmierzyć z kolejnym zadaniem – ugaszeniem go. Akcję utrudnia gęsty czarny dym, który uniemożliwia kontrolowanie tego, co dzieje się na gaszonym obszarze 2,5 tysięcy metrów kwadratowych. Dlatego kiedy uda się już ugasić ogień, strażacy będą musieli dokładnie przekopać całość, by przekonać się, że teren jest rzeczywiście bezpieczny.

Składowisko, na którym pojawił się pożar należy do firmy, zajmującej się wywozem i przetwarzaniem śmieci. Ogień na szczęście nie przedostał się do sąsiadującego ze składowiskiem magazynu, w którym znajdowały się substancje łatwopalne.