Prawie wszyscy rodzice nastolatków z Bytomia i Piekar Śląskich zgodzili się na zaszczepienie dzieci przeciwko meningokokom - informuje reporterka RMF FM. W ciągu trzech dni zostanie zaszczepionych 7,5 tysiąca gimnazjalistów. W ubiegłym roku właśnie tam wykryto ogniska sepsy.

Niektórzy rodzice mieli wątpliwości, czy szczepienie nie zaszkodzi dzieciom. Epidemiolodzy jednak uspokajają: Szczepionka zmniejsza ryzyko zachorowania. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkich kontaktów społecznych. Te szczepionki nie szkodzą. Ostrzegają jednocześnie przed paniką.

Warto pamiętać, że objawy sepsy są podobne do początków grypy. U niemowląt są to między innymi wysoka gorączka - ale wtedy dłonie i stopy są zimne, wymioty, odchylona głowa do tyłu czy pulsujące ciemiączko. U starszych zaniepokoić powinny: sztywność karku, bóle stawów, czasami światłowstręt. Ostatnim objawem zakażenia są wybroczyny na skórze.

Kilka dni temu na sepsę zmarła 16-latka z Warszawy. Prokuratura sprawdza czy lekarze nie popełnili błędu i zbyt późno nie podali dziewczynce antybiotyków.