Pięlęgniarki ze szpitala w Bystrej koło Bielska-Białej prozumiały się z dyrekcją. Siostry nie dostały podwyżek, ale ustalono, że obie strony wrócą do rozmów pod koniec roku. Protest w szpitalu chorób płuc trwał 12 dni. To pierwsza z pięciu objętych strajkiem placówek w Bielsku-Białej i na Żywiecczyźnie, w której pielęgniarki wracają do pracy.

Według informacji dyrekcji placówki, odpisane porozumienie zakłada odłożenie tematu roszczeń płacowych do ewentualnej dyskusji w ostatnim kwartale tego roku. Pielęgniarki wróciły do dotychczasowych płac z pewnymi regulacjami za czas strajku. Wieczorem zacznie się normalna praca na wszystkich oddziałach. Sala operacyjna rozpocznie pracę w poniedziałek rano. Wicedyrektor szpitala, dr Tomasz Kachel, zaznaczył, że do porozumienia przyczyniła się postawa innych pracowników szpitala. Część załogi zrzekła się na korzyść pielęgniarek kwoty za nadwykonania.

Do strajku zorganizowanego przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przyłączyło się łącznie ok. 800 pielęgniarek. W ubiegły poniedziałek siostry odeszły od łóżek pacjentów. Głodówkę jako pierwsze rozpoczęły pielęgniarki w szpitalu chorób płuc w Bystrej.