Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik usłyszał zarzut wyłudzenia zwrotu podatku VAT. Grozi mu za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. "Te zarzuty są takiej jakości, jak i wysokość poręczenia" - ocenił Wojtunik w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą. "Mam nadzieję, że doszło tutaj jedynie do pomyłki prokuratorskiej, a nie znowu do celowego nękania mnie i próby uwikłania w cokolwiek, zdezawuowania w jakikolwiek sposób" - dodał.

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie Karol Blajerski poinformował, że Wojtunik usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym procedury Tax Free.

W toku nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie śledztwa dotyczącego bezpodstawnego zwrotu podatku od towarów i usług w ramach tzw. procedury Tax Free, zarzuty usłyszał Paweł W. - przekazał Blajerski. Zawiadomienie o przestępstwie, które było podstawą wszczęcia postępowania, złożyło Biuro Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów.

Śledczy twierdzą, że były szef CBA wprowadził w błąd funkcjonariuszy służby celno-skarbowej poprzez podanie się za osobę nie mającą stałego zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej i uprawnioną do skorzystania z procedury służącej zwrotowi podatku od towarów i usług.

Według sformułowanych zarzutów Paweł W. wyłudził oświadczenie nieprawdy od organów służby celno-skarbowej w wystawionej dokumentacji, a następnie użył tejże dokumentacji dotyczącej procedury Tax Free, po czym zadeklarował wywóz poza granicę Unii Europejskiej towarów o wartości ponad 64 tys. zł. W ten sposób - według ustaleń śledczych - miało dojść do wyłudzenia przez Pawła W. prawie 12 tys. zł z tytułu bezpodstawnego zwrotu podatku VAT - wyjaśnił Blajerski. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że Paweł W. przekraczał granicę RP jako doradca organów UE wysokiego szczebla i posługiwał się się paszportem dyplomatycznym, uzyskanym jeszcze w związku z pełnieniem funkcji publicznej.

Jak informuje prokuratura, wobec byłego szefa CBA zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Wojtunik w RMF FM: Uważam zarzuty za wynikające z pośpiechu albo z niedbalstwa

Paweł Wojtunik w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą stwierdził, że postawione mu zarzuty są nieprawdziwe i niepoparte materiałem dowodowym.

Nigdy nie dokonałem wyłudzenia jakiegokolwiek podatku - w szczególności podatku VAT. Uważam zarzuty postawione przez prokuraturę za wynikające albo z pośpiechu, albo z niedbalstwa - chciałbym w to wierzyć, a nie z politycznej motywacji - stwierdził były szef CBA. Podkreślił, że złożył dzisiaj wszechstronne wyjaśnienia. Wydaje mi się, że prokurator, który mnie przesłuchiwał zrozumiał, że postawienie zarzutów czy mieszanie mnie do tej sprawy było przedwczesne - ocenił. 

W 2016 r. wyjechałem na stałe poza terytorium Unii Europejskiej - do Mołdawii, gdzie wygrałem konkurs na doradcę unijnego - tłumaczył Wojtunik w rozmowie z RMF FM. Ja nie wyrzekłem się polskiego obywatelstwa. W 2016 r. zadeklarowałem wyjazd z Polski w miejscowym urzędzie gminy i od tamtego czasu mieszkam na stałe w Mołdawii - podkreślał. W Mołdawii mam zarejestrowane samochody, mam konta w tamtejszych bankach, mam tam telefony i przyznano mi tamtejszy numer PESEL - stwierdził.

Wojtunik odniósł się też do komunikatu prokuratury, która twierdzi, że posługiwał się paszportem dyplomatycznym, który otrzymał jako szef CBA.

Komunikat prokuratury w kwestii tego, jakobym posługiwał się paszportem przyznanym mi jako szefowi CBA jest o tyle nieścisły - nie chcę mówić nieprawdziwy czy złośliwy - że uzyskałem w maju 2016 r. paszport dyplomatyczny jako doradca Unii Europejskiej. Dysponuję tym paszportem do dzisiaj - zapewnił.

Paweł Wojtunik kierował Centralnym Biurem Antykorupcyjnym w latach 2009-2015.