Drugie czytanie projektu budżetu państwa na rok 2009 zostało przełożone. Komisja finansów publicznych wystąpiła wczoraj do Prezydium Sejmu o przedłużenie czasu pracy nad ustawą do początku grudnia. Jej przewodniczący Zbigniew Chlebowski zasugerował, że konieczna może być rządowa autopoprawka do projektu przyszłorocznych finansów państwa.

W tej chwili pewne jest jedynie, że przyszłoroczny budżet będzie wyglądał inaczej niż projekt, nad którym już zaczął debatować Sejm. Ministerstwo Finansów zbyt optymistycznie spojrzało w przyszłość i teraz konieczna jest zmiana najważniejszych założeń budżetu. Niemal na pewno zmieni się prognoza przyszłorocznego wzrostu PKB na poziomie 5 procent. Okazuje się, że kryzys gospodarczy dotarł również do Polski. Komisja Europejska przewiduje wzrost PKB Polski na poziomie 3,8 procent, a niektórzy ekonomiści – nawet poniżej trzech procent. Resort finansów przyznaje jedynie, że rozważa różne scenariusze.

Niewykluczone, że zmianie będą musiały ulec również założenia dochodów i wydatków państwa, ale o tym politycy nie chcą na razie nawet głośno mówić. Czasu na poprawki jest niewiele, bo do końca stycznia ustawa powinna trafić na biurko prezydenta.