W Polsce potrzeba będzie nawet pół tysiąca inżynierów o wąskiej specjalizacji pod warunkiem, że rząd dotrzyma słowa i w końcu powstanie pierwsza elektrownia jądrowa. Na razie polskie uczelnie nie kształcą specjalistów do pracy w elektrowniach bo w Polsce nie ma dla nich zajęcia.

W Krakowie od czterech lat wstrzymywany jest plan kształcenia inżynierów na potrzeby polskiej elektrowni jądrowych. Powód? Pracę znaleźliby natychmiast ale nie w Polsce, tylko we Francji. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żeby za pieniądze polskich podatników kształcić kadry dla znacznie bogatszych krajów - mówi profesor Marek Jerzabek z Krakowskiego Instytutu Fizyki Jądrowej.

Jego zdaniem, jeżeli pierwsza elektrownia jądrowa miałaby powstać w 2020 roku, to już we wrześniu powinny ruszyć specjalistyczne kierunki kształcące inżynierów. Mieliby oni przed sobą pięć lat studiów i co najmniej dwa lata stażu w nowoczesnej elektrowni.