Brzytwa do bytów niepotrzebna, tak o decyzji dotyczącej rozwiązania
zespołu do spraw lustracji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i
Administracji mówi Bogdan Borusewicz, pełniący obowiązki szefa resortu
wewnętrznego.
Borusewicz zdecydował dziś o rozwiązaniu zespołu, który odpowiadał za
przekazywanie Rzecznikowi Interesu Publicznego Akt z Centralnego
Archiwum MSWiA, archiwum policji i straży graniczny. Borusewicz nie
ukrywa, że likwidacja zespołu była była możliwa dopiero po odejściu z
rządu ministra Janusza Tomaszewskiego. W rozmowie z siecią RMF
Borusewicz powiedział, że kilkakrotnie zgłaszał swoją negatywną opinię
o zespole przełożonemu.
"BORUS" czas 7 sek
Bogdan Borusewicz jest przekonany, że nowy minister spraw wewnętrznych
nie cofnie decyzji o likwidacji zespołu. "To jest decyzja jest
racjonalna" - dodaje Borusewicz. Teraz procedurę lustracyjną w
ministerstwie będzie prowadził dyrektor Centralnego Archiwum MSWiA. "To
osoba kompetentna, urzędnik, a nie polityk"- zaznaczył w rozmowie z
nami Borusewicz. Do tej pory zespołem kierował Krzysztof Bondaryk,
także wiceminister spraw wewnętrznych. Ostatnio niektórzy politycy a
także media twierdziły, że przy zbieraniu i przekazywaniu materiałów
Rzecznikowi Interesu Publicznego, MSWiA gromadzi pochądzące z archiwów
milicji PRL informacje mogące kompromitować polityków. Chodziło na
przykład i informacje dotyczące orientacji seksualnej polityków.