Skandal w Kołobrzegu. Rzecznik prezydenta miasta zamieścił w internecie bajki, które poruszają. I to do tego stopnia, że nasz reporter Paweł Żuchowski po pokazaniu tekstu policji zostanie przesłuchany jako świadek.

Oto fragment bajki. Zaznaczmy - ten najdelikatniejszy.

„Słyszała jak rosną jej włosy, te włosy dla dorosłych - na nogach i przedramionach. Ojciec Marcjanny powiedział, że kiedyś, gdy będzie już duża, złapie na te włoski spojrzenie jednorożca. Ten dziwny baśniowy stwór przybiegnie pewnej nocy zwabiony ich szumem…”

Co zrobi jednorożec - nie ujawnimy, bo nie wypada. Jestem przerażony tym, co przeczytałem. Są to jakieś wyuzdane marzenia erotyczne człowieka, choć równie dobrze mogą to być doznania człowieka, który już to przeżył. Ręce się trzęsą - tak o bajce rzecznika mówi policjant operacyjny, który na co dzień rozpracowuje pedofilów.

Ta bajka nie była pisana w jakiś celach zdrożnych - odpowiada rzecznik prezydenta. Według niego bajkę każdy rozumie, jak chce. Zaznaczmy jednak, że sprawą już zajmuje się policja. Oficer operacyjny ze szczecińskiej policji, na co dzień rozpracowujący pedofilów, powiedział RMF FM, że jest przerażony treścią bajek. Posłuchaj:

Piotr Iwański został wysłany na urlop bezpłatny do czasu wyjaśnienia sprawy bajek.