Sąd w Skierniewicach aresztował na dwa miesiące 33-latka, który za pomocą nadajnika zatrzymywał pociągi. Prokuratura przedstawiła zarzuty w tej sprawie dwóm kolejnym mężczyznom. Cała trójka poznała się na internetowym forum dla krótkofalowców.

Zobacz również:

Wszyscy trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty użycia bez zezwolenia radiowego urządzenia nadawczo-odbiorczego. Grożą im kary do dwóch lat więzienia - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

33-letni mieszkaniec stolicy Artur Sz., na co dzień maszynista warszawskiego metra, został zatrzymany w sobotę wieczorem w rejonie przystanku PKP Skierniewice-Rawka. Miał przy sobie krótkofalówkę. Okazało się, że mężczyzna wysyłał przez nią do prowadzących składy specjalny sygnał dźwiękowy "stop", który powodował zatrzymywanie pociągów na trasie Warszawa - Łódź. Jak informowała wówczas Straż Ochrony Kolei, mężczyzna w ciągu ostatnich miesięcy użył sygnału "stop" 32 razy, a pociągi spóźniły się łącznie o 45 min.

Na wniosek prokuratury sąd - z uwagi na obawę matactwa - aresztował go na dwa miesiące. Po jego przesłuchaniu zatrzymano w związku z tą sprawą kolejnych dwóch mężczyzn - 28-letniego Adama G. i 34-letniego Michała Rz. Obaj usłyszeli po trzy zarzuty użycia bez zezwolenia radiowego urządzenia nadawczo-odbiorczego.

Z ustaleń prokuratury wynika, że do zatrzymywania pociągów dochodziło co najmniej od sierpnia ubiegłego roku. Wobec Adama G. prokuratura zastosowała dozór policji, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. W przypadku Michała Rz. śledczy wystąpili o jego aresztowanie. Mężczyzna - z zawodu informatyk - był już wcześniej karany za tzw. dywersję informatyczną.

Ustalono, że wszyscy trzej podejrzani poznali się na internetowym forum krótkofalowców i wspólnie, wielokrotnie doprowadzali do zatrzymania pociągów. Śledczy zabezpieczyli różne urządzenia, które poddane zostaną oględzinom przez biegłych. Będziemy ustalać, ile razy te zatrzymania miały miejsce, w jakich okolicznościach i czy będzie można w tym przypadku mówić o zagrożeniu dla ruchu - zaznaczył Kopania.