14 osób jest podejrzanych o łapówkarstwo przy ustawianiu przetargów budowlanych w wojskowym Rejonowym Zarządzie Infrastruktury w Zielonej Górze. Jednak zdaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, krąg podejrzanych może być dwukrotnie większy.

Prokuratura zgromadziła materiał dowodowy, który pozwoli na skierowanie aktu oskarżenia wobec ośmiu osób. Chodzi o członków wojskowej szajki, którzy przyznali się do ustawiania przetargów, brania łapówek i fałszowania dokumentów. Te osoby będą już skazane, po uprawomocnieniu się wyroku one będą mogły zeznawać w charakterze świadków. Dlatego jest to dla nas bardzo istotne, że zebrała się grupa osób, która potwierdza to, co mówi ten jeden biznesmen - mówi prokurator Mikołaj Przybył.

Chodzi o setki tysięcy złotych i ponad sto przetargów dotyczących tylko jednego biznesmena (tego, który sam się zgłosił do prokuratury). Prokuratura czeka na kolejnych przedsiębiorców. Oskarżeni wojskowi są w stopniu od starszego szeregowego do pułkownika.

Przybył wyjaśnił, że nieprawidłowości przy przetargach polegały m.in. na podmienianiu dokumentów lub ich fałszowaniu. Były też sytuacje "ustawiania" przetargów na prace, które nigdy nie miały miejsca. Zdarzało się, że odbierano niewykonane zlecenia.

W rejonie Zielonej Góry prowadzonych jest wiele inwestycji z uwagi na tereny i obiekty po dawnych jednostkach radzieckich. Dlatego też budżet tamtejszego RZI jest bardzo wysoki, a ogłaszane przetargi na wykonanie prac liczne.

Nadal szacowana jest skala prowadzonego przez lata procederu. Według CBA, przestępcza grupa działała od 1998 do 2005 roku. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w lipcu ubiegłego roku. Jaka była rola Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie? Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego: