Pół miliona złotych odszkodowania domaga się od władz Łodzi jeden z mieszkańców. Według mężczyzny, jego córka została narażona na zakażenie wirusem HIV lub żółtaczką. Dziesięcioletnia Natalia znalazła na klatce schodowej strzykawkę i ukłuła się.

Przez rok rodzina żyła w strachu, że dziewczynka może być chora. Zdaniem ojca, winę ponosi administracja budynku, która nie dba o bezpieczeństwo i porządek w miejskiej kamienicy. Kwota powinna być nie w całości przeznaczona na odszkodowanie, ale też na to, czego administracja nie zrobiła. Na naprawę bramy, na domofon, monitoring kamienicy - mówi ojciec reporterce RMF FM:

Do tej pory w kamienicy nie pojawił się domofon. Jak informuje nasza dziennikarka Agnieszka Wyderka, na dzisiejszej rozprawie przed sądem cywilnym nie było przedstawiciela administracji.