Na 3,5 roku trafi za kratki włocławianka, która doprowadziła do skrajnego wycieńczenia i śmierci swoją 74-letnią matkę. Zmarła pół roku temu Daniela S. w chwili śmierci ważyła zaledwie 26 kilogramów.

Kobiety mieszkały razem w kamienicy w centrum Włocławka. Daniela S. kilkakrotnie trafiała do domu opieki społecznej, ale za każdym razem córka zabierała ją stamtąd do domu. Staruszka była tam jednak całkowicie odcięta od kontaktów z krewnymi i znajomymi.

Jak poinformował we wtorek prokurator Wojciech Fabisiak, 53-letnią córkę staruszki oskarżono o to, że nie podawała schorowanej matce odpowiednich posiłków i nie zapewniła należytej opieki lekarskiej. Oskarżyciel zarzucił kobiecie, że w ten sposób nieumyślnie przyczyniła się do śmierci matki z wycieńczenia, i zażądał dla niej kary dwóch lat więzienia.

Sąd we Włocławku uznał winę 53-letniej Danuty S., ale ze względu na drastyczne okoliczności przestępstwa wymierzył karę znacznie wyższą - 3,5 roku więzienia. Danuta S. do końca nie przyznawała się do winy i utrzymywała, że zrobiła dla matki wszystko, co było możliwe. Wyrok jest nieprawomocny.