​Najpierw uszkodził dwa policyjne radiowozy, a potem oświadczył, że zrobił to celowo, żeby... trafić do więzienia. Takie są zaskakujące motywy działania 24-latka z Żor na Śląsku. Sąd aresztował tymczasowo desperata.

Policjanci z komendy w Żorach najpierw usłyszeli dźwięk tłuczonych szyb. Potem zauważyli młodego mężczyznę z kamieniem i kawałkiem cegły w dłoniach.

Mężczyzna powiedział, że wcale nie zamierzał uciekać, a stojące przed komendą radiowozy uszkodził celowo, bo chciał iść do więzienia - mówi Kamila Siedlarz z policji w Żorach.

Mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało, nie ma stałego miejsca zamieszkania i nigdzie nie pracuje. Wcześniej miał już zatargi z prawem i był pod dozorem policji. Ale nie stawiał się w komendzie w oznaczonym terminie. Dlatego sąd postanowił tymczasowo aresztować 24-latka.

Za zniszczenie mienia może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.

Mimo zatargów z prawem mężczyzna w przeszłości nigdy nie przebywał w więzieniu.

(az)