Trwa protest pielęgniarek w szpitalu rejonowym w Opocznie w Łódzkiem. O 8 rano na 6 godzin siostry odeszły od łóżek pacjentów. Pielęgniarki domagają się 200 złotych podwyżki do podstawy wynagrodzenia. Dyrekcja twierdzi, że nie stać jej nawet na tyle. Placówka ma 13 milionów długu.

Strajkujące zgromadziły się w holu przed gabinetem dyrektora. Na czas protestu opiekę nad chorymi przejęli lekarze i pielęgniarki oddziałowe.

W strajku nie biorą udziału siostry z oddziałów kardiologicznego i intensywnej terapii. Pielęgniarki zapowiadają powtórzenie protestu w takiej samej formie także jutro, ma on jednak trwać osiem godzin.

Dyrekcja szpitala już w ubiegłym tygodniu wstrzymała przyjęcia nowych pacjentów, jej przedstawiciele zapowiadają, że 8-godzinny strajk spowoduje zagrożenie dla chorych, a w takim wypadku trzeba będzie wstrzymać czasowo działalność niektórych oddziałów.

Dziś po południu ma dojść do rozmów pielęgniarek z dyrekcją szpitala.